Kiedy maluję, odrywam się od tego całego zgiełku wokół, jakby świat wokół mnie stał się inny, taka lekkość i wewnętrzna radość, która odbija się w obrazach, kiedy się na nie patrzy. Moje malowanie zaczęło się od rysunku gwaszem na domku dla dzieci, potem wzięłam płótno i farby olejne i zaczęłam malować. Ci, którzy widzieli moje obrazy, nie wierzą, że nie mam wykształcenia artystycznego, ale tak jest. Rysowanie daje mi spokój, jakiego nie zaznałam w życiu od wielu lat i myślę, że Wy też to poczujecie, patrząc na moje obrazy.