Cześć, nazywam się Shcherbatyuk Iryna, mam 30 lat, 29 lat życia zajmuję się malarstwem. Postrzeganie siebie jako artysty przyszło mi do głowy we wczesnym dzieciństwie, kiedy przedstawiałem swoje pomysły w czytanych książkach i oglądałem zdjęcia dzieł sztuki w encyklopedii sztuki światowej. Potem poprosiłem rodziców, aby zapisali mnie do szkoły artystycznej. Ale na egzaminie wstępnym zdałem sobie sprawę, że nie mam pomysłu ani chęci narysowania księżniczki ani dzbanka z kreskówek. Nie zdałem więc egzaminu i uczyłem się prywatnie u artysty. Malarstwo postrzegałem przede wszystkim jako narzędzie do wyrażania swoich myśli. Projektowałam ubrania dla kobiet i stylizowałam sesje modowe. Po pewnym czasie wreszcie zdałem sobie sprawę z samowystarczalności malarstwa jako swoistego języka idei leżących na innej, nie zwykłej rzeczywistości. Moje obrazy służą jako portale do tej rzeczywistości, rzeczywistości, w której rzeczy nie wymagają słów ani opisów.
2019, „Fata-Morgana”, mieszkanie osobiste, Kijów