Rok stworzenia | 2022 |
---|---|
Wymiary | 50 S × 70 W × 1 G cm |
Rodzaje sztuki | malarstwo |
Styl | realizm |
Gatunek | portret |
Materiały | akryl, płótno |
Sposób pakowania | Opakowanie kartonowe |
Po powrocie z Paryża napisałam ten post. „Romantyczna żyrafa Eiffel i półnaga Notre Dame, luksusowe kompleksy pałacowe (między innymi z ogromną kością dinozaura przed fasadą!), okazały Luwr, ogromne nowoczesne budynki wokół Łuku Obrony, a w dla kontrastu Montmartre, w którym zachował się urok starożytnego Paryża, ekstrawaganckie miejsca, takie jak Muzeum Louis Vuitton i Centrum Georges Pompidou, łuki triumfalne i… nie mniej okazałe osiedla bezdomnych, a także osobne wieżowce w różnych częściach Paryża centrum miasta” – LUKSUS I UBÓSTWA W JEDNEJ BUTELCE „Paryż widziano. Żyjemy dalej.” Dlaczego półnaga Notre Dame? Bo w kwietniu 2019 r. płonęła. Jechaliśmy wtedy berlińskim tramwajem i byliśmy zachwyceni – żywe wspomnienie. Nie wiedzieliśmy, że za kilka miesięcy znaleźlibyśmy się w Paryżu. Przykro mi, ale nie byłem w Luwrze i nie widziałem tam JEJ - Mony Lisy. Jest tak piękna, że nawet po wiekach pasują jej zmarszczki! Realizuj swoje marzenia, będąc jednocześnie Ty żyją i nie obrócili się w proch jak część Notre Dame.
Serebryanskaya Olga urodziła się 4 lipca 1983 r. w Batajsku w Rosji. Mieszka w Rostowie nad Donem. Od 2018 roku przeszła od malowania ubrań i ścian do tworzenia obrazów. W 2021 r ukończyła Akademię Rysunku Hiperrealistycznego im. Arona Honore i obecnie uczestniczy w jej promocji. "Moja praca to wielka podróż do dzieciństwa. Jako mała dziewczynka marzyłam o zobaczeniu wszystkich miejsc na naszej planecie, także na kosmicznych wysokościach w pobliżu gwiazd. Pamiętam, jak w wieku 6 lat stałam w późnym wieczorami na podwórzu prywatnego domu, patrząc na gwiazdy i myśląc, jak piękna jest Ziemia, zastanawiałem się, jak powstało na niej życie i dlaczego wszystko istnieje. I jak w wieku 12 lat, siedząc na parapecie, patrzyłem na ciężkie , niskie chmury i myślałem, że niebo to głęboko szaroniebieskie morze. Byłem jednym z dzieci, których świadomość ogranicza się do jednego miasta i martwiłem się, że życie przeminie, ale wszystko pozostanie takie samo. Dojrzawszy, zyskałem zrozumienie, że teraz nie tylko świat może być we mnie, ale mogę też być w nim wszędzie, a moje podróże stały się ujściem. Udało mi się zobaczyć 15 różnych kultur naszej planety, odwiedzając 15 krajów, a moje skrzydła rozwinęły się w pełni Jednak główne wydarzenie, które wpłynęło na moją pracę, miało miejsce w małym miasteczku Malmö w południowej Szwecji: stojąc na nasypie i patrząc na most Øresund łączący Danię ze Szwecją, poczułem w środku ogromny przypływ energii, jak gdybym był w wehikuł czasu, przeniesiony na parapet do ciała tej małej Oli - ten sam głęboki szaroniebieski kolor wody, co kolor tego nieba. Uświadomiłem sobie, że nabrzeże Malmö to moje „miejsce mocy”. Są na naszej planecie niesamowite miejsca, które mają niesamowitą energię i potrafią nią naładować człowieka. Każdy człowiek ma swoje „miejsce mocy”: podnóże góry, alejkę cichego parku, pomnik zrujnowanej świątyni, miejsce w ulubionym mieście… Od teraz w każdym kraju, którego szukam „miejsce mocy” i tworzyć obrazy inspirowane podróżami, przedstawiające miejsca, na które już od samego patrzenia można poczuć ciepło w piersi, przypływ energii i radość z faktu, że nawet będąc dorosłym, pamięta się swoje dzieciństwo marzyć i podbijać świat. Ważnym detalem w moich obrazach jest srebro. To nawiązanie do nazwiska rodzinnego, do tego, które nosiłam jako dziecko, marząc o podróżach. To także nawiązanie do czegoś trochę magicznego i magicznego, czegoś, czego nie możemy zobaczyć ani dotknąć, ale możemy poczuć w środku.