Rok stworzenia | 2023 |
---|---|
Wymiary | 60 S × 40 W × 3 G cm |
Rodzaje sztuki | malarstwo |
Styl | realizm |
Gatunek | pejzaż |
Materiały | technika mieszana, płótno |
Sposób pakowania | Opakowanie kartonowe |
Ararat to najwyższa góra na Wyżynie Ormiańskiej. Jest symbolem Armenii, świętym szczytem, który był czczony przez ludy zamieszkujące okoliczne regiony. Według legendy to właśnie do Araratu biblijny Noe wylądował na swojej arce, ratując swoją rodzinę i zwierzęta zamieszkujące ziemię przed globalną powodzią. Nazwa Ararat pochodzi od asyryjskiego „Urartu” – tak nazywało się znajdujące się tu państwo. Oglądając górę z wysokości Kaskady w Erywaniu poczułam wielkość i spokój, jakby czas się zatrzymał... Obraz został wykonany przy użyciu pasty strukturalnej i płatków srebra. Srebro jest pierwiastkiem leczniczym, który w połączeniu z energią miejsca mocy potęguje terapeutyczny efekt oglądania obrazu.
Serebryanskaya Olga urodziła się 4 lipca 1983 r. w Batajsku w Rosji. Mieszka w Rostowie nad Donem. Od 2018 roku przeszła od malowania ubrań i ścian do tworzenia obrazów. W 2021 r ukończyła Akademię Rysunku Hiperrealistycznego im. Arona Honore i obecnie uczestniczy w jej promocji. "Moja praca to wielka podróż do dzieciństwa. Jako mała dziewczynka marzyłam o zobaczeniu wszystkich miejsc na naszej planecie, także na kosmicznych wysokościach w pobliżu gwiazd. Pamiętam, jak w wieku 6 lat stałam w późnym wieczorami na podwórzu prywatnego domu, patrząc na gwiazdy i myśląc, jak piękna jest Ziemia, zastanawiałem się, jak powstało na niej życie i dlaczego wszystko istnieje. I jak w wieku 12 lat, siedząc na parapecie, patrzyłem na ciężkie , niskie chmury i myślałem, że niebo to głęboko szaroniebieskie morze. Byłem jednym z dzieci, których świadomość ogranicza się do jednego miasta i martwiłem się, że życie przeminie, ale wszystko pozostanie takie samo. Dojrzawszy, zyskałem zrozumienie, że teraz nie tylko świat może być we mnie, ale mogę też być w nim wszędzie, a moje podróże stały się ujściem. Udało mi się zobaczyć 15 różnych kultur naszej planety, odwiedzając 15 krajów, a moje skrzydła rozwinęły się w pełni Jednak główne wydarzenie, które wpłynęło na moją pracę, miało miejsce w małym miasteczku Malmö w południowej Szwecji: stojąc na nasypie i patrząc na most Øresund łączący Danię ze Szwecją, poczułem w środku ogromny przypływ energii, jak gdybym był w wehikuł czasu, przeniesiony na parapet do ciała tej małej Oli - ten sam głęboki szaroniebieski kolor wody, co kolor tego nieba. Uświadomiłem sobie, że nabrzeże Malmö to moje „miejsce mocy”. Są na naszej planecie niesamowite miejsca, które mają niesamowitą energię i potrafią nią naładować człowieka. Każdy człowiek ma swoje „miejsce mocy”: podnóże góry, alejkę cichego parku, pomnik zrujnowanej świątyni, miejsce w ulubionym mieście… Od teraz w każdym kraju, którego szukam „miejsce mocy” i tworzyć obrazy inspirowane podróżami, przedstawiające miejsca, na które już od samego patrzenia można poczuć ciepło w piersi, przypływ energii i radość z faktu, że nawet będąc dorosłym, pamięta się swoje dzieciństwo marzyć i podbijać świat. Ważnym detalem w moich obrazach jest srebro. To nawiązanie do nazwiska rodzinnego, do tego, które nosiłam jako dziecko, marząc o podróżach. To także nawiązanie do czegoś trochę magicznego i magicznego, czegoś, czego nie możemy zobaczyć ani dotknąć, ale możemy poczuć w środku.