Obraz «Rosnące Liście», Helena Lobato - Jose Art Gallery
Obraz «Rosnące Liście», Helena Lobato - Jose Art Gallery
Rosnące Liście — kupić
Rosnące Liście — painting
Rosnące Liście — zamówić
Rosnące Liście — kupić online
Ulubionechevron_bottomZapisz
2

Rosnące Liście

Helena LobatoPortugalia
Oryginalna grafika, 30×60 cm, 2018
Nie na sprzedaż
Znajdź podobne dzieła

Charakterystyka obrazu „Rosnące Liście”

Rok stworzenia2018
Wymiary30 S × 60 W × 1.5 G   cm
Rodzaje sztukimalarstwo
Stylsztuka konceptualna
Gatunekkwiatowy
Materiałyolej, płótno
Słowa kluczowe
kwiatystokrotkaśredni rozmiarwiosnabiały

Opis dzieła “Rosnące Liście”

Automatyczne tłumaczenie

Ten obraz pochodzi z serii "Niedoskonałości", którą wykonałam tego lata! Zainspirowany moim 3-łapowym kotem i ograniczeniami mojej choroby tocznia oraz zmotywowany moją miłością do kwiatów! Tutaj staram się pokazać, że rzeczy niekompletne i niedoskonałe mogą być równie piękne jak te „normalne”! Używając kwiatów, mogę mieszać wszystkie kolory, jakie chcę!

O artyście
Helena Lobato

Helena Lobato, Portugalia

Urodziłem się w Lizbonie w 1970 roku iw szkole średniej, między studiami, zacząłem robić małe portrety i pejzaże węglem, tak po prostu jako hobby. Ukończyłem ergonomię, ale szybko zdałem sobie sprawę, że moim prawdziwym powołaniem i pasją jest malarstwo iw styczniu 1998 roku rozpocząłem swoją podróż w świecie sztuk, a mianowicie w malarstwie. Nie znając „technik i taktyk”, po prostu kupiłem materiały malarskie i zacząłem malować, co chciałem. Ze względów praktycznych zacząłem pracę z akrylem iw ten sposób mogłem zbadać konsystencję farby, która była wystarczająca do malowania bardzo rozcieńczonych, w stylu akwareli, a także do pracy z teksturami i objętościami podobnymi do olejnych. W lipcu 1999 roku zacząłem używać olejów, aby lepiej ukierunkować przebieg tematu, który chciałem. W tym czasie pejzaże zaczęły zajmować poczesne miejsce w mojej twórczości! Zainspirowany kolorami Alentejo (dzieciństwo w Estremoz) i dynamiką morza (młodość w Caparica), integralną częścią mojego rozwoju i moich doświadczeń, krajobraz stał się głównym tematem mojej pracy. Dziś dodaję również wycieczki do miejsc w tym kraju, powoduje, że ogarniam, pasje, którymi żyję! Przez 15 lat rozwijałem swoją twórczość badając różne sposoby użycia oleju na płótnie, papierze czy drewnie, nakładając farby na różne sposoby (pędzlem, szpatułką, gąbką, łyżką, pędzlem, ściereczką) co pozwoliło mi uzyskać różne konsystencje i kontrasty. i zmiany jasności, które tak lubię. Zacząłem używać piasku i żwiru plażowego oraz łupków (które pociąłem i zmniejszyłem do pożądanego rozmiaru), aby uzyskać unikalne tekstury w reprezentacji mas i objętości, z którymi pracuję. W moim malarstwie portret zajmuje też istotne miejsce pod względem wyrazu. Największym wyzwaniem był dla mnie obraz Jego Świątobliwości Papieża Franciszka, który ofiarowałem mu na zakończenie Wigilii Paschalnej 2015 w Bazylice św. Piotra w Rzymie. Tej nocy przyjąłem chrzest z jej rąk! W 2018 roku, dwadzieścia lat po namalowaniu pierwszego obrazu, rozpoczęłam cykl „Niedoskonałości”. Zainspirowany moim kotem, który urodził się tylko z 3 nogami i fizycznymi niedoskonałościami (niepełnosprawnościami lub ograniczeniami), których wszyscy możemy doświadczać od czasu do czasu lub na stałe w naszym życiu; i zmotywowana miłością do malowania kwiatów przez 2 lata malowałam perfekcyjne niedoskonałości! Latem 2020 roku przyjąłem popularne wyrażenie „Oto kot!” Szczęśliwe małżeństwo akwareli i graffiti, które narodziło się w warunkach pełnej pandemii! Początek 2021 roku przyniósł mi ogromne wyzwanie, jakim było przedstawienie dwóch najbardziej emblematycznych scen w Biblii. „Chrzest Jezusa” i „Rozmnożenie chleba”, które są teraz wystawione na ołtarzu Matki Kościoła w Sabugal. I stanowią one moje pierwsze narracje biblijne! Na początku tego roku, po uwiecznieniu „spojrzenia”, jakim obdarzał nas mały ślepy kociak w ciągu swoich krótkich miesięcy życia, postanowiłam rozpocząć serię o „spojrzeniu”, jakim te wielkie koty odkrywają i przeżywają świat . „Oczy, które widzą!”. Dziś, po prawie 25 latach pracy i około dwustu wystawach, patrzę wstecz i myślę o genezie tego wszystkiego. Dlaczego zacząłem malować? Co chciałeś namalować? Jak chciałbyś malować? Co chciałem osiągnąć i dokąd zmierzałem swoim malarstwem? Mam tylko odpowiedź na pierwsze pytanie. Zacząłem malować, żeby zacząć żyć! Przed laty kolekcjoner Albertino de Figueiredo określił mnie jako „surową malarkę, o niezwykłej sile twórczej wyobraźni, która w swojej spontaniczności znajduje siłę, by zawsze tworzyć niezależnie”. Zobaczymy!

Ostatnio oglądane - 0 Dzieła sztuki
Zalecenia