Rok stworzenia | 2019 |
---|---|
Wymiary | 35 S × 70 W × 35 G cm |
Rodzaje sztuki | rzeźba |
Styl | abstrakcja |
Gatunek | symboliczny |
Materiały | Kamień |
Jestem naturalny w małym mieście Urandi, Bahia, Brazylia. gdzie spędziłem pierwsze lata życia. Od sześciu lat moja mama podejmuje decyzję o przyjeździe do So Paulo i nigdy więcej nie wróciłam do mojego rodzinnego miasta, dziś mam 84 lata, mieszkam i pracuję w So Paulo w Brazylii. Esencja życia w rzeźbach Alvaro Franklina W ciszy swojej pracowni w So Paulo rzeźbiarz poświęca się swojej nowej fazie: Kiełkowaniu. Zerwać z ustalonym i bezpiecznym i spróbować czegoś większego: taka przemiana wymaga siły, oprócz wytrwałości, odrobiny niepokoju, a przede wszystkim poświęcenia. Alvaro Franklin da Silveira czekał na odpowiedni moment, zanim zaczął szukać nowych horyzontów w rzeźbie. Badał, zastanawiał się, stawał się silniejszy. Teraz, z pewnością artysty, który osiągnął wszystko, co w jego mocy, pokazuje światu swoją wyjątkową i poruszającą pracę. Wszystkie elementy przekazują poczucie życia. Ziarno kiełkujące pod ziemią zaplątuje się w korzenie, wyrastając na powierzchnię w poszukiwaniu tlenu. W końcu przebija się przez glebę i zwycięsko wznosi się w postaci pąka. Wzory i możliwości ruchu są nieograniczone. Kiełkowanie ma magiczny sposób materializacji, zaczynając od połączenia dwóch części: męskiej i żeńskiej. Mówi artysta, który wpadł na pomysł utrwalenia przyrody podczas narodzin syna Saula. I wybrał stylizowany, ale zrozumiały sposób. Równowaga i czarująca lekkość, jaką udaje mu się nadać tym ciężkim blokom białego lub różowego marmuru, niebieskiego granitu i czerwonego kwarcytu, również wyjaśniają jedno: Franklin ma ogromne doświadczenie i doskonałe umiejętności w pracy z kamieniem. I w przeciwieństwie do wielu rzeźbiarzy, faktycznie tworzy i wykonuje własne dzieła. Jego pierwszy kontakt ze sztuką miał miejsce bardzo wcześnie w życiu rzeźbiarza. Urodzony w Bahia, w mieście Urandi, jako dziecko był olśniony modelowaniem i odlewaniem narzędzi przez swojego dziadka. Wydawało mi się, że był w stanie nadać formę wszystkiemu, czego dotknął. To weszło mi prosto w krew – mówi artysta. W wieku sześciu lat, mieszkając w mieście Araatuba, w stanie So Paulo, został zachęcony przez nauczyciela ze szkoły podstawowej do podpisania swojej pierwszej pracy: Trzy gołębie (biały, czerwony i czarny) wyrzeźbione w basie -relief na kawałku drewna. Już wtedy czułem, że rzeźbienie na zawsze będzie częścią mojego życia. W latach 1948-1956 Franklin uczęszczał na ogólny kurs artystyczny w So Paulo School of Arts and Crafts. Brał lekcje rysunku, modelowania i rzeźby. Później studiował filozofię, przedmiot, który jeszcze bardziej rozwinął jego wrażliwość na sztukę. Po udoskonaleniu pracy z wymagającym i długotrwałym procesem kamieniem, wyrzeźbił abstrakcyjne postacie: akty kobiece i stylizowane kwiaty. Dziś, w wieku 73 lat iz godnym pozazdroszczenia poziomem energii, całym sercem poświęca się fazie Kiełkowania. Z wystawą zaplanowaną na marzec w So Paulo, pracuje do 10 godzin dziennie w swojej pracowni-warsztacie. I nigdy, nawet na chwilę nie zapomina o tym, co uważa za prawdziwe znaczenie sztuki: uwrażliwianiu innych. A Franklin naprawdę to robi. Mocno! Artykuł prasowy magazynu Oceanair Eliane Mesquita