Porozmawialiśmy z Lyubov Kuptsovą o jej twórczej drodze, dowiedzieliśmy się, co ją inspiruje, i omówiliśmy jej doświadczenia związane ze współpracą z Jose Art Gallery.
W jakich okolicznościach poczułeś pierwsze impulsy do zainteresowania się sztuką?
Mój ojciec był artystą, ale nigdy mnie tego bezpośrednio nie uczył. Od dzieciństwa po prostu obserwowałem, jak tworzy ilustracje do książek dla dzieci. Patrzyłem na jego prace i próbowałem rysować w ten sam sposób, kopiując je najlepiej, jak potrafiłem, będąc dzieckiem. Ale on wskazywał mi błędy, gdy widział moje rysunki, a ja często zostawiałem pracę niedokończoną. Zabrano mnie na zajęcia z modelowania w wieku 5 lub 6 lat. Pewnego dnia nauczyciel pozwolił mi rysować, a ja wybrałem ogromną sztalugę i wielki arkusz papieru. Nie robiłem tego regularnie, ale zasiało to pierwsze ziarna mojej twórczej podróży. Później ukończyłem szkołę skupiającą się na sztukach dekoracyjnych i stosowanych, gdzie nauczyłem się podstaw rysunku i kompozycji. Planowałem pójść na uniwersytet artystyczny, ale nie udało mi się spełnić tego marzenia.
Mimo to moja pasja do sztuki nie osłabła. Pracowałam jako modelka artystyczna, spotykałam się z różnymi artystami i obserwowałam ich proces twórczy. Czasami sama brałam ołówek i rysowałam. Nawet jako modelka musiałam zrozumieć i poczuć, czym jest sztuka.
Czyje słowa i rady wpłynęły na Twoją podróż?
Moja droga nie była łatwa i wiele z niej stało się możliwe dzięki ludziom, którzy mnie inspirowali i wspierali. W 2013 roku poznałam na Krymie mojego przyszłego męża, fotografa Vladislava Durnieva . Jest dla mnie doskonałym wsparciem. Zawsze słucham jego opinii. Jego siostra, artystka Olha Darchuk , zaprosiła mnie kiedyś do swojego studia w Kijowie i zapoznała mnie z techniką alla prima – tworzeniem obrazu w jednym posiedzeniu, bez podmalówek i warstw. Olga pokazała mi, jak wziąć płótno, farbę i szpachelkę i stworzyć coś żywego i emocjonalnego. Od tego czasu pracuję tylko szpachelką, tworząc dzieła sztuki szerokimi, grubymi pociągnięciami, a ten proces przenosi mnie do innego świata. Olga zainspirowała moje pierwsze kroki w malarstwie.
Lyubov, czy mógłbyś nam opowiedzieć więcej o swoim procesie tworzenia dzieł sztuki? Jak wchodzisz w ten stan? Czy inspiruje cię muzyka lub poezja?
Wszystko, co teraz robię, rodzi się intuicyjnie. Ponieważ nie studiowałam na uniwersytecie artystycznym, moja technika nie jest sztywna – pracuję na płótnie swobodnie, bez ograniczeń, nawet jeśli jest to portret lub obraz zwierzęcia. Jeśli chodzi o inspirację, jest wszędzie: wycieczka nad morze, ciekawa rozmowa, muzyka, jaskrawy kolor rękawiczek w oknie sklepowym – wszystko to odciska się w mojej świadomości. Kiedy siadam na płótnie, mogę naszkicować kilka linii ołówkiem, bardzo proste, a potem moja ręka mnie prowadzi. Dzieło zaczyna żyć własnym życiem.
Co masz na myśli mówiąc „przekraczanie granic” poza wybraniem schematu kolorów?
Nigdy nie miałam klasycznego wykształcenia portretowego. Nie znam dokładnych proporcji, więc rysuję na podstawie moich wewnętrznych odczuć. Kiedy pracowałam jako modelka, pozowałam dla artysty, który uczył studentów na znanym uniwersytecie. Kiedyś powiedział o jednej ze swoich studentek: „Malowała lepiej, zanim zaczęła się uczyć”. Studenci są zmuszani do przestrzegania zasad – jaki kolor i kompozycja są poprawne? Ale czy w sztuce może być coś złego? Wolę łamać kompozycję i eksperymentować z kolorem. Moje portrety mogą mieć wiele błędów, ale sztuka jest dla mnie emocją. Kiedy ktoś patrzy na dzieło sztuki, jest przyciągany nie przez technikę, ale przez emocje w nim zawarte. Albo dotyka czegoś w środku, albo nie.
Którzy artyści Cię inspirują?
Na Ukrainie podziwiam Viktorię Laptevą – jej portrety zapierają dech w piersiach. Spośród mistrzów światowej sztuki niesamowicie inspiruje mnie Ilja Repin; oczywiście go nie kopiuję – to wielki mistrz portretu, a ja podziwiam tylko jego talent. Przyciąga mnie również surrealizm René Magritte’a; w jego twórczości jest coś wyjątkowego. Ale generalnie nie zagłębiam się zbytnio w dzieła innych artystów; bardziej inspiruje mnie otaczający mnie świat z jego pięknem i różnorodnością.
Czy stan osoby, którą malujesz, wpływa na Twój nastrój, gdy jest ona w określonym stanie (smutna lub innym)?
Raczej przejmują mój nastrój (śmiech). Nie maluję smutnych twarzy – moje prace przynoszą radość i nadzieję, nie smutek. Nawet gdy wybuchła wojna, unikałam przedstawiania niepokoju. Niedawno zorganizowałam swoją pierwszą wystawę w Krzywym Rogu, zatytułowaną „Barwy życia”, na której zaprezentowałam 50 prac. Odwiedzający mówili, że poczuli przypływ energii – zdałam sobie sprawę, że udało mi się przekazać to, co chciałam.
Czy mógłbyś nam opowiedzieć więcej o swoim życiu na Ukrainie? Czy możesz tam realizować swoje pasje i cele tak, jak chcesz?
Od początku wojny na pełną skalę życie wielu artystów było zagrożone, ale mimo nieustannego ryzyka moja twórczość trwa. Moje studio znajduje się w Krzywym Rogu, mieście, które znosi ostrzał i nocne ataki dronów. Nie jesteśmy daleko od linii frontu. Mimo wszystkich wyzwań i ryzyka, zostaję w swoim studiu i pracuję dalej. Malarstwo i kreatywność dają mi wewnętrzną siłę i fundament, by przetrwać trudne chwile i pozostać wiernym swojemu powołaniu.
Jaka jest misja Twojej sztuki?
Moją misją jest przekazywanie emocji i stanu duszy poprzez obrazy, aby przynosić ludziom radość i lekkość, a nie obciążać ich. W szybkim tempie życia sztuka powinna dawać chwile ciepła i światła, pozwalając ludziom zatrzymać się i poczuć coś jasnego.
Czy mógłbyś podzielić się swoimi przemyśleniami na temat wpływu sztucznej inteligencji na współczesny świat sztuki? Czy włączasz ją jako narzędzie do swojej sztuki, a może do swoich kreatywnych koncepcji?
Używam AI do pisania opisów moich prac – pomaga mi pięknie i dokładnie wyrażać moje myśli. Ale tworzę prace wyłącznie ręcznie: farba, szpachla, sztaluga – wszystko to przychodzi przeze mnie. Czasami patrzę na prace stworzone przez AI, między innymi, w poszukiwaniu inspiracji. Ale skupiam się na moim zadaniu tworzenia dzieła sztuki. Moje prace są często kupowane online, szczególnie w Ameryce, Europie i Kanadzie, gdzie styl i indywidualność są wysoko cenione. Dla takich osób liczy się nie tylko obraz, ale także więź z jego twórcą. AI zasadniczo pozostaje narzędziem masowej produkcji.
W jaki sposób komunikujesz się z klientami, zwłaszcza podczas komunikacji online?
Interakcja jest różna. Czasami dzieło sztuki jest sprzedawane za pośrednictwem galerii, a kupujący pozostaje anonimowy. Ale zawsze komunikuję się z klientem, aby zrozumieć jego życzenia, jeśli jest to zlecenie. Kiedy wybuchła wojna, moi stali klienci zaczęli do mnie pisać, oferując pomoc; niektórzy nawet przekazali pieniądze lub zaprosili mnie do siebie. Poznałem nowych przyjaciół. To wsparcie głęboko mnie poruszyło i przypomniało, że moja praca jest niezbędna i potrzebna ludziom. Jest ekscytujący projekt z przyjacielem rodziny, którego poznałem przez innego przyjaciela, Kanadyjczyka Raya Boutina – sprzedaje on odbitki moich dzieł, a my dzielimy się zyskiem po równo: część dla mnie, a część na wsparcie obozu muzycznego w Kanadzie. To znaczący i społecznie wpływowy projekt. Są również kolekcjonerzy w Austrii, Katharina i Thomas Schupp, którzy zebrali około 50 moich dzieł. Tej jesieni planują zorganizować wystawę w Salzburgu. Oni również zostali przyjaciółmi naszej rodziny. Wsparcie ze strony kupujących i przyjaciół jest naprawdę ogromne, szczególnie teraz. Co dziwne, wojna nie tylko zabiera, ale także przynosi nowe znajomości, możliwości i głęboką wdzięczność za te więzi.
Czy mógłbyś podzielić się swoimi doświadczeniami z platformą Jose Art Gallery?
Współpracuję z Jose Art Gallery od 2018 roku. Publikuję swoje prace i sprzedaję obrazy na tej platformie. Ma ona doskonałe wsparcie techniczne i przyjazny dla użytkownika interfejs, dzięki czemu łatwo przesyłam i prezentuję moje prace. Ta strona stała się dla mnie nie tylko platformą sprzedaży, ale także rodzajem portfolio online.
Pliki cookie pozwalają nam ulepszać nasze usługi. Wykorzystujemy je do personalizowania treści i reklam, aby zapewnić bezbłędne działanie naszych partnerskich sieci społecznościowych oraz analizować ruch na naszych oraz partnerskich stronach naszych klientów. Udostępniamy również informacje o korzystaniu z witryny naszym partnerom. Mogą łączyć je z innymi informacjami, które zebrali na Twój temat w wyniku korzystania przez Ciebie z ich usług.
Możesz skonfigurować określone kategorie plików cookies i zmienić swój wybór w dowolnym momencie.